PREZES ZARZĄDU / CEO, BRANDLIFT SP. Z O.O.

W którym roku i jaki kierunek studiów ukończył Pan na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego?

Michał HertelUkończyłem kierunek Zarządzanie i Marketing na Wydziale Zarządzania w 1999 roku.

Co zdecydowało o wyborze takiego kierunku studiów?

Moja przygoda z Wydziałem Zarządzania to de facto drugi fakultet. Wcześniej studiowałem na innym kierunku i na innym wydziale. W międzyczasie Wydział Zarządzania powstał i stwierdziłem, że to jest bardzo fajny pomysł, żeby dokształcić się jeszcze na wydziale. Dla mnie Wydział Zarządzania na tamten moment wnosił coś świeżego, coś nowego. Widziałem sporo takiej potrzeby, nawiązania do pracy z praktykami, nie tylko samej teorii ekonomii, ale również poszukiwania przykładów ze świata, z realnego biznesu. 

Czy pamięta Pan jakiegoś wykładowcę lub zajęcia?

Jeśli chodzi o wykładowców i kadrę akademicką na Wydziale Zarządzania, to przede wszystkim wspominam panią profesor Krystynę Iwińską-Knop. Pani profesor była moim promotorem. Pamiętam wykłady i zajęcia z profesorem Bogdanem Gregorem, pamiętam również zajęcia z doktorem Jerzym Czarneckim. Miałem okazję przez chwilę uczestniczyć w zajęciach prowadzonych przez pana profesora Roberta Kozielskiego, z którym nasze zawodowe drogi później się także przecinały.

Czym obecnie zajmuje się Pan zawodowo?

Obecnie jestem prezesem zarządu spółki BrandLift, którą mam przyjemność współtworzyć. BrandLift to agencja marketingowa, która działa w obszarze influencer marketingu. Stworzyliśmy rozwiązanie: platformę martechową, która przede wszystkim optymalizuje i automatyzuje procesy prowadzenia kampanii reklamowych. Myślę, że w ciągu tych czterech lat zbudowaliśmy już dobrą pozycję na rynku i tak naprawdę jesteśmy w naszym obszarze ważnym podmiotem na rynku polskim.

Jak wyglądały początki pracy i jak przebiegała Pana kariera zawodowa?

To, gdzie jestem teraz, to wypadkowa moich wcześniejszych doświadczeń. Przez kilka lat byłem copywriterem, potem dyrektorem kreatywnym. Pracowałem w kilku agencjach reklamowych. Odpowiadałem za marketing spółki Sfinks. Potem nadszedł czas tzw. digitalu, czyli zainteresowania się rozwiązaniami IT, digital marketingiem. Przez kilkanaście ostatnich lat również odpowiadałem za komunikację i marketing w firmie MakoLab, naszej łódzkiej spółce, która realizuje przede wszystkim rozwiązania biznesowe dla klientów zagranicznych, przede wszystkim dla branży automotive. 

Czym powinni kierować się młodzi ludzie wybierając kierunek studiów?

Przy wyborze kierunku studiów przede wszystkim należy się kierować własną ciekawością i zainteresowaniami. Oczywiście zawsze należy analizować, jakie są potrzeby rynku pracy i gdzie się możemy odnaleźć, gdzie możemy znaleźć ciekawą, interesującą, dobrze płatną pracę. To jest ważne. Natomiast pamiętajmy, że takie dyskusje toczą się cały czas i tak naprawdę w tym momencie nikt nie wie, jaka praca będzie dobrą pracą za 10 lat, jakie zawody będą istniały. 

Jaka jest recepta na sukces?

Nie ma jednoznacznej recepty na sukces. Ja bym się skoncentrował na tym, żeby mieć przekonanie co do słuszności tego, co się robi i od czasu do czasu zadawać sobie pytania: "Czy to, co teraz robię, to jest coś, co rzeczywiście sprawia mi satysfakcję? Czy to jest kierunek, w którym się chce rozwijać?" Nie ma nic gorszego niż brnięcie w tematy, które nas frustrują i które nie są dla nas atrakcyjne. Uważam, że aby rzeczywiście się rozwijać, to powinniśmy próbować cały czas w jakimś stopniu wychodzić ze strefy komfortu. Dajemy sobie sami motywację do tego, żeby spróbować czegoś nowego, żeby w jakimś kierunku się rozwijać. 

Jakie są Pana plany na przyszłość i marzenia?

Moje marzenia? Chciałbym tak naprawdę mieć cały czas interesujące, ciekawe życie, które niesie przed sobą jakieś wyzwania. Natomiast myślę, że dobrze sobie stawiać małe cele po drodze. Dzięki temu mając te małe cele, realizujemy jakieś mniejsze marzenia. Daje nam to ogromna satysfakcję, dobrze się czujemy. Chyba o to chodzi.
 

 

WYWIAD Z MICHAŁEM HERTLEM